minęło trochę czasu... moja maszyna przez dość długi czas mieszkała na dnie szafy, jednak już od kilku dni znów sprawia wrażenie ciągłego bałaganu w salonie ;)
mimo wcześniejszych obaw okazuje się że z dwójką małych dzieci można od czasu do czasu wykraść kilka godzin i coś uszyć np. królika
ten powstał dla pewnej małej rocznej Ślicznotki :)