Roczek za mną!
Właśnie od prezentu urodzinowego dla córci rozpoczęła się moja przygoda z szyciem (rok temu)!!!
Tym razem Ula dostała również prezent własnoręcznie wykonany przez mamusię. Już od kilku tygodni nie siadam do maszyny, dlatego musiałam wykończyć prezent ręcznie. Trwało to dłuuuuużej, ale chyba dzięki temu jest w tym upominku jeszcze więcej "serca"!!!
Lala Ala :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz