Już, dawno temu, gdy nosiłam Urszulkę pod sercem chciałam zrobić dla niej wiszące nad łóżeczkiem imię. Nie mogłam się do tego zabrać...
myślałam początkowo o filcowych literach i pewnie ta technika byłaby prostsza :)
Jednak korzystając z okazji, że szyję stworzyłam coś takiego...
Uli się podoba, często zdejmujemy litery ze ściany i tuuuuulimy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz